Z leśnych ostępów Gór Bystrzyckich zniknął ponad 200-letni kamień. Nie zwyczajny kamień, jakich pełno w lesie. Ten stał na Wieczności i wyznaczał granicę dawnych rewirów leśnych.
Wieczność jest najsłynniejszą drogą leśną w Górach Bystrzyckich, ciągnie się ok. 6 km w północnej części pasma. Przy drodze znajduje się kilka pamiątek historycznych, z których najsłynniejszy jest Strażnik Wieczności. Skradziony kamienny słupek znajdował się na rozdrożu poniżej Anielskiej Kopy. Ustawiony tu został w 1795 r., siedem lat po wybudowaniu Wieczności. Oznaczał granicę ówczesnych leśnictw: Zalesie (Spätenwalde) i Pokrzywno (Nesselgrund). Poza datą i nazwami leśnych rewirów, wyryte były też nazwiska leśniczych: Dinter i Winkler. Mimo upływu lat ryty były bardzo czytelne.
Kamień został skradziony mniej więcej w połowie sierpnia. Została tylko mała dziura w ziemi i zdjęcia, traktowane już jako archiwalne. Wieczność straciła jedną ze swoich największych atrakcji. Można sarkastycznie podsumować: kamień stał tu 216 lat – to i tak długo…